- Pokemon PBF http://www.pokemontotal.pun.pl/index.php - MG Arcadius 4/4 http://www.pokemontotal.pun.pl/viewforum.php?id=32 - [OPIEKUN]Naoshi http://www.pokemontotal.pun.pl/viewtopic.php?id=70 |
HolyRaven - 2012-07-29 13:28:59 |
Szedłeś razem ze swoim przyjacielem Wooby'm drogą prowadzącą do Victory Road dzień był dosyć piękny jak na wiosnę. |
Naoshi - 2012-07-29 19:57:24 |
Szedłem drogą, aż do chwili gdy zobaczyłem drogowskaz. Odczytałem co było na nim napisane. Wooby ciągle dookoła mnie latał, więc spytałem się go: |
HolyRaven - 2012-07-30 10:57:57 |
Jaskinia była bardzo głęboką i widać w niej było kilku trenerów lecz szli w kierunku Ligi. |
Naoshi - 2012-07-30 18:59:40 |
Po omacku zbliżyłem się do Woobiego, podniosłem go i przytuliłem do siego. |
HolyRaven - 2012-07-31 12:11:32 |
Pokemon się uspokoił lecz jaskinia była bardzo ciemna co jakiś czas świeciły oczy pokemonów lecz żaden nie zainteresowany zbytnio podróżą gdzieś poza tą jaskinię. |
Naoshi - 2012-07-31 13:53:19 |
Szedłem cały czas wpatrując się w świecące punkty i z szczególnością uważałem, aby na nie, nie wpaść. Ponieważ nie wiedziałem jaki to stworek i czy mój pokemon sobie z nim poradzi. |
HolyRaven - 2012-07-31 21:26:58 |
Wooby nie mógł latać z powodu problemu ze skrzydłem to właśnie ono sprawiało ból pokemonowi. |
Naoshi - 2012-08-01 06:35:05 |
Szedłem przez jaskinię. Wooby siedział mi dalej w rękach bo okazało się, że go boli skrzydła. Gdy zauważyłem rozwidlenie na końcu korytach ucieszyłem się obojętnie, gdyż wynikało na to, że muszę zejść na poziom wyjścia. Ostrożnie szukałem w ciemność zakończenia korytach, jakiegoś urwiska czy coś w tym stylu. Ostrożnie i uważnie stawiałem kroki, aby być pewnym, że nie spadnę w mroczną otchłań. Wooby mi trochę przeszkadzał, gdyż nie mogłem się skupić na obojgu rzeczy. Odparłem, więc do małego: |
HolyRaven - 2012-08-01 21:38:33 |
Niestety lecz ta drabina okazała się stara i nie sięgała na dół lecz obok było urwisko na końcu zakończone korytem rzeki a zaraz za nim było wyjście lecz było bardzo stromo więc ryzykiem była kontuzja przy nie odpowiednim zejściu. |
Naoshi - 2012-08-01 21:42:53 |
Długo rozmyślałem na następnym ruchem. Po chwili zdałem sobie sprawę, że jak inni potrafią to ja również. Tak więc, wziąłem niezły wyrzut i skoczyłem na stromę urwisko. Miałem nadzieje, że inni trenerzy w miarę wypadku mi pomogą ale byłem pełen nadzieje, że mi się powiedzie. |
HolyRaven - 2012-08-01 21:47:17 |
Podczas schodzenia potknąłeś się i wpadłeś prosto na twarz do wody i prąd wody cię porwał i zaniósł jeszcze na niższe poziomy. |
Naoshi - 2012-08-01 21:53:11 |
Wstałem i otrzepałem się z błota. A następnie umyłem twarz w jezioru, następnie przez jakiś czas przyglądałem się wielkiej jaskini. |
HolyRaven - 2012-08-01 22:06:33 |
Pokemonów było całkiem sporo lecz głownie |
Naoshi - 2012-08-01 22:10:39 |
Nie ciekawił mnie żaden z nich, więc podniosłem się z pozycji siedzącej, otrzepałem spodnie i ruszyłem szukać wyjścia z groty. Wooby nadal siedział na mojej głowie nie mając nic do tego, że się ruszam. Powędrowałem, więc w stronę wyjścia... |
HolyRaven - 2012-08-02 21:19:20 |
Wooby oglądał się na Arony lecz nie sprzeciwiał ci się. |
Naoshi - 2012-08-02 21:25:57 |
-Ah jak miło jest być z powrotem na powieszani. Rozglądałem się za słońcem i szelestem liści oraz wdychałem świeży wiosenny wiatr. Nie zwlekając, jednak nie potrzebnie ruszyłem w dalszą drogę z Woobym na mojej czapce. Rozglądałem się od czasu do czasu po krzakach. |
HolyRaven - 2012-08-02 21:48:12 |
Jedyne co spotkałeś to |
Naoshi - 2012-08-02 21:52:37 |
Wpatrywałem się w napotkaną kaczkę. Po chwili odparłem do Woobata: |
Arcadius - 2012-08-06 08:22:36 |
Wooby nie chciał walczyć z pokemonem kaczką. Chciał ruszyć jak najszybciej w drogę. Latał dookoła ciebie, czasami siadał ci na głowie. Czuł się świetnie podróżując z tobą. Od czasu do czasu wzbijał się wysoko, aby rozejrzeć się trochę po okolicy, po czym zdawał ci raport w swoim języku. Po niedługiej wędrówce po drodze numer 23 zauważyliście małe stadko pokemonów, które wyglądały mniej więcej tak: |